Technologia wkracza w naszą codzienność coraz bardziej. Dziś już nie wyobrażamy sobie życia bez dostępu do internetu, bez używania komputerów czy telefonów. Problem zaczyna się jednak wtedy, gdy telefony są używane w nieodpowiednich sytuacjach — na przykład przez uczniów w trakcie lekcji. Sprawdź, czy nauczyciel może zabrać dziecku telefon i co warto wiedzieć na ten temat.
Jako społeczeństwo stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem — niezwykłe tempo rozwoju technologii, najszybsze w historii ludzkości, zderza się z naszym codziennym życiem — nauką, spotkaniami ze znajomymi i zwyczajnymi obowiązkami. Choć powszechny dostęp do informacji oraz możliwość kontaktu z bliskimi (i obcymi) w dowolnej chwili mają wiele zalet, niestety niosą ze sobą także wady i zagrożenia. Jednym z kontrowersyjnych tematów, trudnych zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli, jest używanie telefonów w szkołach.
Trzeba przyznać, że temat telefonów w szkołach nie jest komfortowy ani dla nauczycieli, ani dla uczniów. Ci pierwsi mają świadomość, że telefony rozpraszają uczniów, stanowią zagrożenie (np. nagrywania różnych sytuacji) oraz stają się dla młodych ludzi silnym uzależnieniem. Uczniowie z kolei uznają, że mają prawo korzystać ze swojej własności w każdej chwili, nawet jeśli nie odpowiada to nauczycielowi. Te rozbieżności często prowadzą do nieporozumień na linii uczeń-nauczyciel.
Aby tego uniknąć, szczegółowe informacje na temat korzystania z telefonów powinny być zawarte w statucie danej szkoły — umożliwia to prawo oświatowe, zgodnie z którym statut szkoły może określać „przestrzeganie warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych”. Coraz więcej szkół korzysta z takiego rozwiązania, dzięki czemu sytuacja jest jasna — każdy uczeń i nauczyciel jest zobowiązany do przestrzegania zasad zawartych w statucie szkoły.
Nauczyciel może zabrać telefon na czas trwania lekcji lub na wycieczce, jeśli tak zapisano w statucie szkoły. W zależności od placówki może także obowiązywać zakaz używania telefonów na przerwach. W ten sposób chroniona jest prywatność uczniów, a w trakcie lekcji zabranie telefonów ma zwiększać koncentrację na nauce. Nauczyciel ani szkoła nie ma jednak prawa przetrzymywać zabranego telefonu i musi zwrócić przedmiot na żądanie rodziców lub pełnoletniego ucznia.
Nawet jeśli telefon został zabrany przez nauczyciela, treści zawarte w urządzeniu absolutnie nie mogą być przeglądane przez pracowników szkoły — jest to niezgodne z prawem (naruszenie prawa do prywatności).
Niektóre szkoły wprowadzają obowiązek pozostawiania telefonów w depozycie. Wówczas za ewentualną kradzież lub uszkodzenie urządzenia odpowiada szkoła. Pełnoletni uczniowie muszą mieć zapewniony dostęp do telefonów pozostawionych w depozycie, gdy tylko zgłaszają taką konieczność.
Wszystko wskazuje na to, że codzienność z telefonem w ręce pozostanie z nami na stałe. Dlatego warto uczyć dzieci odpowiedzialnego korzystania z telefonów. To podstawa, która pozwoli uniknąć wielu szkolnych konfliktów.
Telefony mają wiele zalet — to nie ulega wątpliwości. Dzięki nim dzieci mogą wezwać pomoc, kontaktować się z rodzicami, a dorośli mają szansę sprawdzenia (dzięki specjalnym aplikacjom), czy dzieci są w miejscu, w którym powinny się znajdować. Telefony zapewniają rozrywkę, kontakt z przyjaciółmi i są źródłem wiedzy. Niestety, jest też druga strona medalu — uzależnienie od telefonu, brak prywatności, nagrywanie sytuacji, które absolutnie nie powinny trafić do szerszego odbiorcy, hejt internetowy, a także problemy z koncentracją, snem i przebodźcowanie wynikające z długotrwałego korzystania z telefonu.
Zagrożeń jest wiele i dorośli — zarówno rodzice, jak i nauczyciele — powinni edukować dzieci na ten temat. Sytuacja, w której nauczyciel odbiera telefon uczniowi, jest tylko czubkiem góry lodowej większego problemu. Dzięki większej świadomości na temat mądrego korzystania z urządzeń, uczniowie i nauczyciele mogą uniknąć wielu nieporozumień.
Data publikacji: 02-01-2024